KOSELIG: szczęście po norwesku

Długa, ciemna zima w izolacji społecznej? Norwegowie nazywają to „poniedziałek”. Mimo niesprzyjającej pogody, są jednak jednym z najszczęśliwszych narodów świata. Jak do tego doszli? Dzięki umiejętności tworzenia przytulnej, kojącej atmosfery w domach i docenianiu rzeczy, które sprawiają im przyjemność – spędzaniu czasu z bliskimi na oglądaniu filmów, graniu w gry lub gotowaniu. Właśnie to oznacza dla nich KOSELIG – Marta Suchodolska, dyrektor kreatywna Westwing CEE.

Szczęśliwe życie zaczyna się w domu

Tak myślą Norwegowie. Dzięki temu, że dużo czasu spędzają ze swoimi bliskimi w domach, wynaleźli mnóstwo sposobów na to, żeby było KOSELIG, czyli komfortowo, przyjemnie, odprężająco – po prostu miło.

Jak wnieść trochę KOSELIG do swojego domu? To bardzo proste! Zaaranżuj go tak, aby sprzyjał wspólnym aktywnościom. Wygodne siedziska i ciekawe gry lub puzzle zapewnią zajęcie na długie wieczory dla całej rodziny. Miękkie poduszki i pledy zachęcą każdego domownika do wzięcia udziału w seansie filmowym. W kuchni przygotuj także akcesoria do gotowania w większym gronie – dodaje ekspertka.

 

 

Norweska odpowiedź na hygge

KOSELIG jest dla Norwegów tym samym, czym dla Duńczyków Hygge i podobnie jak ono przekłada się na wystrój wnętrz. Przepis na aranżację nie jest skomplikowany – chodzi przede wszystkim o to, żeby dobrze się w niej czuć.

Pomagają w tym jasne barwy i naturalne materiały, wśród których niezmiennie króluje drewno. Meble o nieco surowym wyglądzie, pełne sęków i skaz, dodają wnętrzu charakteru. Ważne są również futerkowe dodatki, typowe dla stylu Północy.

 

Źródło: Westwing

 

Dodaj komentarz

Instagram