Artykuł sponsorowany

Łazienka inspirowana przyrodą

Łazienka zwykle lśni elegancją bieli i gładkimi powierzchniami. Czas na wprowadzenie do niej struktur, faktur i barw, by zaaranżować łazienkę inspirowaną przyrodą.

By stworzyć łazienkę inspirowaną przyrodą nie trzeba od razu decydować się na drastyczne zmiany jak np. zastosowanie awangardowych, nieregularnych szmaragdowych płytek. Wystarczy wybrać zieloną farbę ceramiczną i kilka roślin w donicach. Oto krótki poradnik jak dobrać glazurę i armaturę, by zielona łazienka była piękna i łatwa w utrzymaniu.

 

 

Łazienka w zieleni

Słowo „zielony” można odbierać w różny sposób. Może ono oznaczać to samo co „ekologiczny” czy „wykonany z naturalnych materiałów”. Kolor ten kojarzy się z tym, co bliskie naturze, i co dobre dla planety – oszczędzającą wodę i energię elektryczną technologią, biosourcingiem, minimalizmem. Dla Natury podstawowe materiały się nie zmieniają: są to drewno w miodowym kolorze z widocznymi małymi pęknięciami i rysunkiem słojów oraz powierzchnie o ziarnistej fakturze. Struktury i kolory te przynależą do świata przyrody, a obecnie pragniemy zaadaptować je do swoich wnętrz, także łazienek. Chromowane, sztucznie wygładzone i błyszczące powierzchnie zastępujemy zróżnicowanymi, takimi jak strukturalny lub gliniany tynk, „rzemieślnicze” szkliwione kafelki, czy surowa kamienna lub drewniana posadzka. Zielony może być też odbierany jako „zielona przenośnia”. W najnowszym trendzie nature core o to właśnie chodzi – to połączenie tego co dosłownie zielone.

 

 

Styl nature core

To aktualnie bardzo silny trend w aranżacji łazienek. Oto najważniejsze cechy stylu nature core:

Dosłowna inspiracja naturą: drewnem, kamieniem, odcieniami lasu. Barwy te są obecne na powierzchniach ścian i podłóg, ale też w detalach, na meblach.

Rośliny pełnią ważną funkcję we wnętrzu. Staramy się zestawiać różne struktury i rozmiary liści: rozłożyste bananowce, i delikatne koraliki zwieszających się sukulentów ze strefy podzwrotnikowej.

Desenie i graficzne wzory zastępujemy tym, co dała natura: naturalnym rysunkiem słojów drewna, strukturą kamienia. Zamiast tapety w tukany wybieramy szkliwione kafelki, lub gładką powierzchnię pomalowaną na spokojny zielony kolor.

Przełamujemy naturalną dominantę elementami minimalizmu lat 70: geometryczną boazerią, prostymi meblami bez ozdobników.

Armatura pasująca do stylu nature core jest prosta, powściągliwa, raczej symetryczna. Geometryczne kształty mają zaoblone ranty.

 

 

Płytki w kolorze green

Płytki w przeróżnych odcieniach zieleni stosowane są od dawna, jednak pojawiały się zazwyczaj jako wyraziste, wielkoformatowe roślinne i zwierzęce motywy. Występowały także na tapetach i zasłonach prysznicowych. Przez ostatnie lata we wnętrzach pojawiał się więc motyw dżungli czy liści np. monstery. Obecnie ważniejszy od deseni jest kolor i materiał. To one determinują nastrój we wnętrzu. Jaka zieleń nadaje się do łazienki? Tak naprawdę każda, choć obecnie najbardziej lansowana przez projektantów jest zieleń zgaszona, oliwkowa, lub butelkowa. To właśnie te tony występują w przyrodzie najczęściej, wprowadzają do pomieszczenia atmosferę spokoju i relaksu, tworząc łazienkę inspirowaną przyrodą. Zaletą takiej palety barw jest uniwersalność – wygląda dobrze zarówno z jasnymi kolorami, jak i z drewnem oraz armaturą zarówno złotą, srebrną, jak i w ciemnej odsłonie. Niezależnie od tego czy zielone elementy łazienki połączymy z lekką bielą, zmysłową czernią, czy ciepłymi barwami drewna, efekt na pewno będzie kojący i zarazem budzący skojarzenia z dobrą energią płynącą z przyrody.

 

 

Zielony minimalizm

Stawiamy na minimalizm. Nie ma tu miejsca na wielkoformatowe wzory czy odwracające uwagę ozdobniki. Największą dekoracją jest gra struktur, odcieni zieleni i naturalnej urody starannie dobranych materiałów. Wybieramy więc wąskie, szkliwione kafelki z niewidoczną fugą układane równolegle. Aktualnie to najbardziej lansowane rozwiązanie estetyczne. Taka glazura nawiązuje do minimalizmu lat 70., który choć czerpiący z natury i bazujący na surowej stylistyce dalekiego wschodu, był jednak stylem mocno akcentującym komfort. Wnętrza tworzone w latach 70. cechowała funkcjonalność, prostota, przestrzeń i naturalna gra świateł. To samo inspiruje nas dziś w tendencji nature core. Stawiamy na gładkie malowane ściany, matowe powierzchnie z drewna, neutralną biel, i kamień: trawertyn, piaskowiec czy delikatnie żyłkowany, mało kontrastowy marmur.

 

 

Wykorzystujemy naturalne materiały

W projektowaniu łazienek inspirowanych przyrodą powszechne jest wykorzystanie materiałów pochodzenia biologicznego, produkowanej lokalnie ceramiki lub materiałów pochodzących z recyklingu, które stają się coraz bardziej dostępne. Unikamy plastiku, chyba, że został ponownie przetworzony. Do oświetlenia wnętrza wykorzystujemy energooszczędne żarówki i ogrzewanie podłogowe, które jest znacznie bardziej wydajne i ekonomiczne w porównaniu z tradycyjnymi grzejnikami. Zwłaszcza, gdy mamy możliwość zdalnego sterowania nim w ramach oprogramowania smart home.

 

 

Kąpiel niemal jak w dżungli

Łazienka, szczególnie ta z oknem to idealne pomieszczenie do uprawy roślin w donicach. Wybieramy gatunki preferujące wysoką wilgotność. W naszej aranżacji wykorzystano przede wszystkim pnącza, a także bananowce i palmy o pięknych strukturalnych, dużych liściach. Zarówno gatunki Senecio, jak i bananowce oraz paprocie preferują wilgotne powietrze i rozproszone światło. Stawianie roślin w łazience ma jeszcze jedną zaletę – dużo łatwiej jest utrzymać czystość liści, dzięki bliskości prysznica. Zwłaszcza rośliny o dużych liściach potrzebują regularnego przecierania z kurzu i zraszania. Dzięki dużym, jasnym powierzchniom wanny i kamiennego blatu, struktura roślin jest dobrze widoczna i tworzy zestawienie świeże, pełne harmonii, nawiązujące do świata natury, a jednak bardzo nowoczesne.

 

Więcej inspiracji i informacji na leroymerlin.pl