American Pie – zapach do domu z kolekcji Sister’s Aroma

Zapachy towarzyszące nam w mieszkaniu stanowią nieodłączną część naszej codzienności. Wpływają pozytywnie na zapamiętywanie wspomnień oraz bezpośrednio łączą się z emocjami. Warto wybrać taki zapach do domu, aby każde pomieszczenie wypełnione było przyjemnymi nutami, które sprawią, że będziemy się czuć w nich jeszcze bardziej komfortowo. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie dyfuzorów zapachowych.

Zapachy mają ogromny wpływ na nasz organizm. Oddziałują na samopoczucie i stan psychiczny. Są w stanie poprawić humor, a nawet wprowadzić w nastrój euforii, ale też sprawić, że poczujemy się gorzej, staniemy się przygnębieni. Przykre i nużące aromaty mogą być też powodem bólu głowy, a nawet mdłości. Dlatego zapachy do domu należy dobierać starannie, aby uprzyjemniały chwile spędzone w mieszkaniu. Do tego celu można stosować różne świece zapachowe, perfumy, potpourri, Palo Santo czy dyfuzor zapachowy. Ten ostatni z oferty Sister’s Aroma testuję od jakiegoś czasu. Jak się sprawdza i czy jego zapach faktycznie uprzyjemnia długie, jesienne wieczory spędzone w domu?

Dyfuzor zapachowy American Pie

Dyfuzor ma prostą, elegancką formę. To szklany flakon z pokrywką wykonaną z betonu, na której widnieje nazwa marki. Proste kształty nadają mu nowoczesnego wyglądu. Jak informuje producent, po zużyciu produktu, pokrywkę dyfuzora można wykorzystać jako zapachową saszetkę na półki lub do szuflad. Do zestawu dołączono 5 patyczków. Całość mieści się w eleganckim, białym kartoniku.

 

 

Dyfuzor zapachowy posiada certyfikat bezpieczeństwa MSDS oraz certyfikat SES Ukrainy. Do jego produkcji nie używane są szkodliwe dla układu oddechowego substancje chemiczne. Nie jest testowany na zwierzętach.

 

 

Testowany zapach do domu

Testowany przeze mnie zapach do domu to American Pie. Często bywa, że tego typu dyfuzory pachną dość sztucznie, bywa też, że ich zapachy są nużące. Dyfuzor zapachowy z oferty Sister’s Aroma roztacza niesamowity aromat domowego, jeszcze ciepłego ciasta. Pachnie bardzo naturalnie. Producent zaleca, aby po otwarciu dyfuzora najpierw umieścić w nim 1-2 patyczki, a następnie dostosować ich liczbę w zależności od intensywności zapachu, który chcemy osiągnąć. Ja postanowiłam zrobić odwrotnie – najpierw umieściłam we flakonie wszystkie 5 patyczków, aby przekonać się jak intensywny może być ten zapach, po czym wyjęłam dwa z nich.

 

 

Teraz siła jego zapachu jest dla mnie idealna. Warto też wspomnieć, dyfuzor ten przeznaczony jest do pomieszczeń o powierzchni do 40 mkw, natomiast pokój w którym go postawiłam jest o wiele mniejszy. Produkt jest bardzo wydajny. Po dwóch tygodniach stosowania perfum ubyło bardzo mało, co widać na zdjęciu poniżej.

Więcej informacji na temat tego produktu znajdziecie tutaj: www.eu.sistersaroma.com/pl

 

Tekst i Zdjęcia: M. Ćwikła

Dodaj komentarz

Instagram