Nowoczesne projektowanie – jak tworzyć, by żyć w zgodzie z naturą i blisko niej?

Rozmowa z Agą Kobus i Grzegorzem Goworkiem,                    właścicielami pracowni projektowania Studio Organic

 

 

 

„Tworzymy miejsca do życia, które sprzyjają doświadczaniu przestrzeni, kontaktowi z naturą         i samym sobą.”

 

 

 

 

 

 

 

viva dom: Czym jest dla Państwa harmonia?

Aga Kobus: Harmonia to taki stan, w którym czujemy się dobrze sami ze sobą, ale także w otoczeniu, w którym przebywamy. Na pewno harmonii sprzyja życie w zgodzie z naturą i blisko natury. Pozwala na wyciszenie, zebranie myśli, skupienie na tym, co dla nas ważne.

Grzegorz Goworek: Wierzymy, że nasze domy czy mieszkania mogą pomóc w osiągnięciu harmonii, jeśli są odpowiednio zaprojektowane. Gdy mamy możliwość odpowiedniej regeneracji i nie jesteśmy rozproszeni tym, co zbędne, zaczynamy funkcjonować na zupełnie innym poziomie.

 

 

VD: W jaki sposób wyrażają ją Państwo w architekturze?

A.K.: Staramy się przede wszystkim kierować umiarem. W dzisiejszym świecie jesteśmy bombardowani bodźcami, co niekorzystnie na nas wpływa i wywołuje stres. chcemy, aby domy, które projektujemy były schronieniem, w którym znajduje się tylko to, co piękne i niezbędne.

G.G.: Stawiamy na naturalne materiały, które pięknie się starzeją. Rezygnujemy z tradycyjnych podziałów przestrzeni, stosujemy dużą ilość zabudów i zapewniamy nieograniczony dopływ naturalnego światła do wnętrz. Dzięki temu zyskujemy przestronne, jasne i pozbawione zbędnych detali miejsca do życia, które są czymś więcej niż tylko sypialnią. Dajemy życiu przestrzeń.

 

Nowoczesne projektowanie

wiz. Michał Nowak

 

VD: Potrzeba obcowania z naturą chyba jeszcze nigdy nie była tak wielka jak teraz. Jak zaaranżować wnętrze, by móc jak najlepiej odczuwać jej bliskość?

A.K.: Interpretujemy bliskość natury na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze obcując z nią bezpośrednio, a po drugie, czerpiąc z niej materiały. W przypadku projektów siedlisk, które są wtopione w naturę staramy się przede wszystkim nie zakłócać krajobrazu. Architektura ma tworzyć z nim spójną całość, otwierać się na otoczenie. Stosujemy więc duże przeszklenia, dzięki czemu granica między budynkiem, a zewnętrzem się zaciera.

G.G.: Również w przypadku realizacji w miastach, staramy się maksymalnie zapewnić możliwość kontaktu z naturą. Projektujemy ogrody na tarasach, które są dla naszych Klientów zielonymi oazami spokoju. Bardzo ważne jest dla nas także stosowanie naturalnych materiałów takich jak drewno czy naturalny kamień. Są one przyjazne dla zdrowia, uniwersalne i odporne na próbę czasu – z biegiem lat nabierają szlachetności.

VD: Co z granicami: Polacy są do nich przyzwyczajeni. Z reguły traktują swój dom jako miejsce bezpieczne, mało dostępne z zewnątrz. Jak otworzyć dom na ogród by zmniejszyć bądź zniwelować granice pomiędzy wnętrzem, a otaczającą nas przyrodą?

G.G.: Powoli to podejście się zmienia. Inwestorzy,z którymi pracujemy zwykle wiedzą czego chcą i są zdecydowani na rodzaj projektowania, który jest nam bliski. Zwykle więc nie musimy przekonywać ich do otwierania się na otoczenie. Aby zatrzeć granice między wnętrzem, a zewnętrzem należy potraktować projekt całościowo. Subtelnie dopasować się do krajobrazu, zadbać o to, by design i kolorystyka wnętrz nie konkurowała z tym, co widzimy za oknem.

 

 

VD: Kolory i materiały, którymi się otaczamy, mają bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie. Jakie stosować, aby dobrze się w nich czuć i móc odbierać pozytywną energię?

A.K.: Bliska jest nam ascetyczna estetyka wywiedziona z narracji przyrody. Najchętniej poruszamy się w obrębie palety kolorów ziemi. Sięgamy po stonowane barwy: tonacje beżów i brązów, złamane biele, nuty zieleni.

 

mieszkać w zgodzie z naturą

wiz. Michał Nowak

 

VD: A co z samą kompozycją? W jaki sposób dzięki niej możemy uzyskać lepszy spokój ducha?

G.G.: Dążymy do wyważenia różnych aspektów przestrzeni: estetycznych, egzystencjalnych i ergonomicznych. Nawet ascetycznie urządzone wnętrza wyposażamy w maksymalną funkcjonalność, chowając elementy służące organizacji życia w zabudowach będących jednocześnie ścianami, wolnostojących kubikach, za mobilnymi ścianami lub przeszkleniami.

A.K.: Tworzymy, narzucając ograniczenia. Wierzymy, że niedomiar sprzyja rozwojowi. Redukujemy dopływ bodźców – tych związanych ze zgiełkiem i pośpiechem świata zewnętrznego, ale i tych pochodzących z samej obecności przedmiotów we wnętrzach. Stawiamy na prostotę, rezygnujemy z nadmiaru, upraszamy, chowamy.

VD: Aranżacja przestrzeni w harmonii z naturą i otaczającą nas przyrodą jest trudna. Skąd czerpią Państwo inspiracje do swoich projektów?

G.G.: Źródłem inspiracji od zawsze są dla nas podróże – dalekie i bliskie. Ogromne wrażenie zrobiła na nas Japonia, w której zaobserwowaliśmy nie tylko różnorodną architekturę, ale także niesamowity dla Europejczyków szacunek do natury. W naszych projektach nawiązujemy także do japońskiego minimalizmu, jednak przenosimy go na polski grunt, ocieplamy.

 

 

A.K.: Poza tym, nasze projekty to przede wszystkim efekt rozmów i spotkań. Uprawiamy projektowanie, którego fundamentem jest zawsze żywa, szczera relacja z drugim człowiekiem. Jesteśmy empatycznymi obserwatorami. Interpretujemy cudze losy, pragnienia, marzenia, zwyczaje i style życia na język architektury. W bryle budynku, sposobach aranżacji przestrzeni, stylu wnętrz czule opisujemy historię czyjegoś życia.

VD: Dziękuję za rozmowę

Więcej na: www.studioorganic.pl

Instagram: www.instagram.com/studio_organic/

Dodaj komentarz

Instagram