Ciepło, miło, naturalnie. 5 najważniejszych trendów na rok 2022 z drewnem w roli głównej
U progu roku z uwagą wypatrujemy tendencji, które określą styl mieszkań i domów. Nie zawsze są to wątki całkiem nowe – najbardziej wartościowe umacniają się i zostają z nami na dłużej. Taki właśnie charakter ma coraz szersze wykorzystanie naturalnego drewna, zarówno w tradycyjnych, jak i mniej typowych interpretacjach. Podsuwamy rozwiązania aranżacyjne, których nie może zabraknąć w dobrym projekcie.
Chyba tylko drewnopodobne płytki ceramiczne, stosowane m.in. pod prysznicem, budzą entuzjazm zarówno projektantów, jak i właścicieli mieszkań. Z tym wyjątkiem Polacy coraz wyraźniej odwracają się od naśladownictw i chcą w mieszkaniu prawdziwego drewna. Istotną rolę odegrał w tym okres lockdownu, w którym chyba wszyscy zatęskniliśmy za kontaktem z naturą. Zapraszamy ją do swych domów m.in. w tej postaci, zapośredniczonej, ale dostępnej na co dzień. Jakie ważne wątki można dostrzec w tej makrotendencji? Uwagę zwraca pięć ważnych trendów.
Zgrany zespół
Przede wszystkim drewno nie jest samo. Inaczej niż zaledwie kilka lat temu, występuje na tle całej gamy naturalnych materiałów. W projektach zarówno o dużym, jak i znacznie skromniejszym budżecie pojawia się kamień naturalny – niekojarzący się już wcale z nieosiągalnym zbytkiem, a jedynie z bardzo wysoką jakością i pięknem. Prawdziwy renesans przeżywa rattan, w formie zarówno najróżniejszych mebli wyplatanych, jak i słynnej plecionki wiedeńskiej m.in. na siedziskach i oparciach krzeseł czy zagłówkach łóżek. Do najmodniejszych tkanin należą lny, wełny, surowe bawełny i jedwabie. Ceramika to nie tylko szykowna porcelana, ale także pełna ciepła glina, praktyczna kamionka, zachwycająca barwą terakota.
W naturalnym kształcie
Już sama świadomość, że dany przedmiot powstał ze szlachetnego, naturalnego materiału, to bardzo wiele. We współczesnych projektach chętnie się to jednak uwypukla, podkreśla. Najmodniejsza zastawa to ta ze śladami ludzkiego dotyku w postaci (kontrolowanych, często zamierzonych) niedoskonałości kształtu czy malatury. Szkło – z bąbelkami czy sfalowanymi krawędziami. Tkanina – ta o nieco nieregularnym splocie, z widocznymi zgrubieniami nici. Nic zatem dziwnego, że wśród drewnianych mebli, blatów czy podłóg dominują modele o bardzo wyrazistym rysunku słojów i sęków. Łatwo je znaleźć pod hasłem Antique lub Rustic. A prawdziwym przebojem w przypadku blatów biurek, stołów i wysp są blaty wykonane z drewna z oflisem, czyli z nieregularnymi krawędziami wzdłużnymi – pozbawionymi tylko kory. W ofercie DLH w tej formie dostępne są teak i merbau.
Z szacunkiem dla wieku
Wyszły z mody aranżacje, w których wszystkie elementy są idealne równe, proste, prosto ze sklepu. Z rozmów z projektantami wnętrz wiemy, że ich klienci coraz częściej chcą przenieść pod nowy adres nie tylko cenne dzieła sztuki, ale także rodzinne pamiątki czy po prostu meble i dodatki, z którymi się zżyli. Tłem dla przedmiotów z historią w zależności od koncepcji mogą być wspomniane już deski i parkiety z wyrazistym rysunkiem słojów i sęków. Ale także patynowane, które przypominają drewno wystawione na działanie czynników atmosferycznych. Tego rodzaju efekt dają m.in. podłogi trójwarstwowe Moscow Rustic czy Madrid Rustic. Odpowiednie działania (jak szczotkowanie) i preparaty (woski, oleje czy lakiery barwiące) mogą nadać podobny charakter także wielu podłogom surowym.
Inspiracje z daleka i z bliska
Na krótko przed lockdownem nawet najdalsze podróże były czyś łatwym, tanim, dostępnym. Nie budziły emocji jak kiedyś. Przymus pozostania w domu przypomniał wielu z nas, jak dużo nam wszelkie wyjazdy dają. Stąd być może powrót do podróżniczych inspiracji w mieszkaniach. Jaki mają charakter? Ogromnie zróżnicowany. Od wyraźnych, czytelnych cytatów z odległych krajów i kręgów kulturowych – m.in. krajów Azji, głównie Chin, Japonii, Indii – po nawiązania bardzo wysublimowane, jak w stylu japandi, gdzie skandynawska prostota dyskretnie łączy się z japońskim wysublimowaniem. Jednak z dalekich stron czerpiemy nie tylko formy, kolory, wzory, ale także materiały. Zachwycają sprowadzane z daleka kamienie naturalne, o których była już wzmianka. Czas jednak odkryć i nowe gatunki drewna. Takie jak hevea, która pod względem walorów użytkowych (m.in. znakomitej odporności na wilgoć i wodę) może iść w zawody z bambusem, ale ma rysunek bliższy naszemu rodzimemu dębowi.
Barwne towarzystwo
Kontakt z naturą – także we wnętrzu – ma dobroczynny wpływ chyba na każdego. Ale część z nas potrzebuje mocnego koloru, bogactwa faktur, różnorodności materiałów. Silne bodźce w projektach współczesnych wnętrz jednak na ogół równoważy się delikatniejszymi składnikami kompozycji. Tak by tu, gdzie się mieszka, a nie tylko bywa, czekało na domowników wyciszenie i ukojenie. W takim kontekście sprawdzą się podłogi dwuwarstwowe takie jak White Truffle i California Dream oraz White Pearl i Alaska z katalogu DLH. Dwie pierwsze są mocno wyszarzone, dwie kolejne wybielone. Dzięki temu pozwolą wybrzmieć dowolnej feeri barw czy struktur, choć jednocześnie zapewnią wnętrzu niezbędny balans. A jeśli to elementy drewniane mają mieć bodźcujący charakter? Niezwykłe, choć naturalne walory prezentują dostępne w DLH podłogi przemysłowe z teaku (o bardzo dużym zróżnicowaniu odcieni), oraz blaty z drewna frake, które pod względem ekspresji rysunku dorównują szlachetnym (niestety mniej praktycznym) fornirom zebrano.
Źródło: DLH