Nawilżacz powietrza Ben

W okresie grzewczym powietrze w mieszkaniu staje się suche, co ma negatywny wpływ zarówno na samopoczucie jak i nasze zdrowie. Jest to również bardzo uciążliwe. Czy nawilżacz powietrza może temu zaradzić?

Suche powietrze w domu wysusza śluzówki. Odczuwamy suchość w gardle, może pojawić się kaszel, ból i drapanie w gardle, wysusza się także skóra. Staje się wrażliwa, może swędzieć, a nawet pękać. Taki stan szczególnie uciążliwy jest dla alergików. Co zrobić, żeby nawilżyć powietrze? Z pewnością warto zwiększyć w domu ilość uprawianych roślin. Można też wieszać na kaloryferach mokre ręczniki, ale te dadzą jedynie krótkotrwały efekt. Poza tym, należy mieć na uwadze fakt, że wilgotność powietrza zależy od jej temperatury. Im jest wyższa, tym powietrze w domu staje się bardziej suche. Kolejnym rozwiązaniem jest zakup elektrycznego nawilżacza. Ja miałam okazję przetestować nawilżacz powietrza Ben z oferty szwajcarskiej marki Stadler Form.

Atrakcyjny wygląd urządzenia

Obudowa tego nawilżacza powietrza wykonana jest z dobrej jakości tworzywa sztucznego w kolorze białym, tylko górna pokrywa jest czarna. Ma obły kształt i ciekawy, designerski wygląd. Przy niewielkich wymiarach: 338×134 mm i wysokości 206 mm ma całkiem spory zbiornik na wodę, mieszczący 2,5 l. Waży 1,7 kg. Przeznaczony jest do nawilżania powietrza w pomieszczeniu o 25 mkw.

 

 

Funkcje Bena

Oprócz nawilżania, urządzenie może pełnić funkcję dyfuzora zapachu, a podświetlenie wychodzącej mgiełki na kolor bursztynowy daje efekt kominka.

Olejki eteryczne dodaje się bezpośrednio do wody i unosząca się mgiełka wodna daje aromat.

Zainstalowane pod czarną pokrywą diody z kolei podświetlają unoszącą się mgiełkę, dając realistyczny efekt płomienia. Wieczorową porą nawilżacz powietrza Ben tworzy wyjątkową atmosferę, a przy tym jest bezpieczny i nie powstają sadze jak przy naturalnym płomieniu.

 

 

Obsługa urządzenia

Jest banalnie prosta. Z boku urządzenia znajduje się przycisk startu, a z tyłu – suwaczek, za pomocą którego można zwiększać i zmniejszać ilość wydobywającej się mgiełki. Jest również przycisk, służący do zmniejszenia intensywności koloru płomienia lub jego wyłączenia.

 

Z boku urządzenia umieszczony jest wskaźnik poziomu wody, który jest podświetlany na niebiesko.

W momencie, gdy woda skończy się, efekt płomienia zaczyna migać, a następnie gaśnie i urządzenie wyłącza się.

 

 

Nalewanie wody

W celu wyciągnięcia zbiornika na wodę, łapiemy za okrągły otwór umieszczony z tyłu urządzenia i pociągamy do siebie. Zbiornik zintegrowany jest z tylną ścianką. Obracamy go dnem do góry, odkręcamy pokrywę i już można nalać wodę.

 

 

Nawilżanie

Nawilżacz powietrza Ben tworzy bardzo delikatną mgiełkę, która idealnie rozprasza się w pomieszczeniu. Nie osiada na powierzchni. Ben z powodzeniem może więc stać nawet na drewnianych meblach. Skutecznie nawilża powietrze. Lżej się oddycha, błony śluzowe nie są wysuszone, ale nie powoduje też uczucia jakbyśmy przebywali w szklarni.

Podsumowanie

Nawilżacz powietrza Ben jest bardzo atrakcyjny wizualnie, a efekt kominka i możliwość rozprowadzania aromatu czy ni go wyjątkowym. Warto go wyeksponować. Szczególnie wieczorową porą buduje przyjemną i przytulną atmosferę. Sprzyja relaksowi.

Unosząca się mgiełka natomiast jest tak drobna, że powierzchnia, na której stoi Ben jest sucha. Nie ma więc potrzeby stawiania go na dodatkowej podkładce chroniącej meble. Zanim zaczęłam testować to urządzenie, miałam problem z gardłem. Czułam ciągłą suchość i drapanie. Wieczorem piekły mnie również powieki. Dzięki Benowi moje problemy ustały. Wigoru nabrały również rośliny doniczkowe, które rosną w tym samym pokoju.

Więcej informacji na temat tego urządzenia znajdziecie na: www.stadler-form.pl

 

Tekst i zdjęcia M. Ćwikła

 

Dodaj komentarz

Instagram