Zamiłowania kulinarne Szwedów – czy jest coś, co może pokonać pizzę?

Francuzi zajadają się zupą cebulową i bagietkami, Włosi smakują w makaronach, w Austrii króluje niezastąpiony sznycel, a w Szwecji… sos. Do tego skandynawskiego zakątka Europy przybył z Francji i zadomowił się tak dobrze, że jest przysmakiem w niemalże każdym domu. O czym mowa i jakie ma szanse na to, aby zaskarbić sobie również serca Polaków? Poznajcie sos berneński i to, z czym łączy się wyjątkowo dobrze!

Kulinarna mapa Europy jest zróżnicowana. To efekt kulturowych przyzwyczajeń, które migrują z kraju do kraju i podbijają kolejne regiony. Jednak każde państwo ma swoją top listę, która czasem jest przewidywalna, a czasem zaskakuje – dokładnie tak, jak ma to miejsce w Szwecji.

Szwedzki top z kraju winnic

Wszystko ma swoją historię i sos berneński również może się takową pochwalić – jego powstanie było efektem czystego przypadku, bowiem w jednej z restauracji w rejonie paryskim szef kuchni dał ponieść się eksperymentom, których wynikiem był kremowy, gęsty sos. Był to rok 1837, a nazwa „sos berneński” to hołd w stronę Króla Henryka IV, wcześniej noszącego tytuł księcia Bearn. Nie wiadomo w jaki sposób sos wyemigrował do Skandynawii, ale dzisiaj wiemy jedno: jest tam królem!

Jeden sos, wielka rewolucja

Od chwili pojawienia się w Szwecji, piął się na listach kulinarnych przysmaków i doczekał się momentu, w którym swoją popularnością przebił tak znane i lubiane klasyki europejskiej kuchni jak pizzę i sos boloński! Dodawany do różnych potraw zmienia ich oblicze i ubarwia swoim smakiem smażone i pieczone mięsa, zapiekanki, warzywa lub stanowi dodatek do frytek. – Gęsty, kremowy i aromatyczny sos daje duże pole do eksperymentów, bowiem można go łączyć z wieloma składnikami, co sprawia, że danie zyskuje zupełnie nowe oblicze – mówi Jonas Mårtensson, Szef Kuchni restauracji MAX Premium Burgers, a także były kucharz w Szwedzkim Domu Królewskim.

 

 

Czas na Polskę – klasycznie czy z lekkim twistem?

Sos berneński w Polsce nie jest jeszcze tak popularnym dodatkiem jak w Szwecji. Jednak co do zasady jesteśmy otwarci na nowe smaki i eksperymenty kulinarne, zatem może i w kraju nad Wisłą ten niepozorny dodatek jest w stanie zrobić równie zawrotną karierę? Sos berneński powstaje na bazie jajek, octu winnego i masła. Jednak główną rolę odgrywają zioła, a w szczególności estragon. Kolejnym kluczowym elementem jest oczywiście jakość dobranych składników i tutaj należy zwrócić szczególną uwagę na to, aby były one świeże i skomponowane w odpowiedni sposób. Dodatek chili to ciekawy twist, który podkreśla smak dań – dodaje Jonas.

Tych, którzy mają ochotę spróbować tego wyjątkowego szwedzkiego przysmaku, zapraszamy do szwedzkiej sieci restauracji MAX Premium Burgers, której historia sięga aż 1968 roku. Chili BBQ Bearnaise to nowość w restauracjach MAX, która pokazuje to, co najważniejsze w szwedzkiej kuchni: jakość, staranność wykonania i dbałość o składniki.

 

 

Miłośnicy burgerów znajdą aż 4 warianty smakowe Chili BBQ Bearnaise: z wołowiną, kurczakiem oraz dwie propozycje wegetariańskie z serem halloumi lub roślinnym plant beef – podsumowuje Jonas Mårtensson, Szef Kuchni MAX.

Niepozorny sos berneński, który pojawił się w Szwecji jeszcze w ubiegłym wieku, podbił serca i uplasował się tak wysoko na liście kulinarnych hitów, że teraz wielu Szwedów nie wyobraża sobie bez niego posiłku. Jaką karierę zrobi w Polsce?

Źródło: Max

Dodaj komentarz

Instagram