Róże

To niekwestionowane królowe kwiatów. Należą do najstarszych roślin ozdobnych hodowanych na świecie. Od stuleci są poddawane selekcji i modyfikowane, każdego roku uzyskuje się kolejne nowe odmiany. Stąd ilość gatunków i odmian w obrębie wszystkich grup róż jest ogromna. Pośród niezwykle bogatej oferty tych roślin, można znaleźć zarówno cieszące się niesłabnącą popularnością odmiany klasyczne jak i gatunki wyjątkowo rzadkie. Na grupy dzielimy je ze względu na pokrój: pnące, parkowe (krzaczaste), okrywowe (płożące), rabatowe, wielkokwiatowe i wielokwiatowe.

Róże lubią słoneczne, jasne i przewiewne stanowiska. Gleba musi być luźna, żyzna i bogata w próchnicę. Jej pH powinno wynosić ok. 6,5. Róże korzenią się dość głęboko, dlatego ziemia nie może zawierać kamieni ani warstw twardych materiałów. Jeżeli roślina natrafi na przeszkodę, marnieje. Dlatego przed posadzeniem róży, gleba powinna zostać wcześniej przekopana do głębokości ok. 80 cm. Ziemię mieszamy z dobrze rozłożonym obornikiem, aby zapewnić roślinie pokarm. Na zimę dolne części róż należy osłaniać. Wiosną róże przycinamy, aby rośliny dobrze krzewiły się. Zanim wypuszczą młode pędy, wokół każdej róży warto rozłożyć kubeł kompostu podkładając garść mączki rogowej (lub organiczny nawóz wolno działający). Materiał organiczny musi pozostać najpierw rozłożony w glebie przez drobnoustroje, aby w kwietniu rośliny miały pod dostatkiem wszystkich składników niezbędnych do tworzenia młodych liści.

Róże powinny rosnąć w miejscach przewiewnych. Stanowiska osłonięte np. w pobliżu gromadzących ciepło południowych ścian budynku zwiększają ryzyko chorób. A tych przecież nie brakuje. Róże często atakowane są przez choroby grzybicze oraz szkodniki takie jak mszyce, nimułki różane, przędziorki i kwieciaki.

Róże w zależności od grupy, odmian i koloru, pięknie wyglądają w połączeniu z szałwią, lawendą, ostróżkami, powojnikami, trzmielinami, bukszpanem, przywrotnikami, astrami, wilczomleczami, bodziszkami, łyszcami, przetacznikami, czarnuszkami i wieloma innymi roślinami.

  • fot. E. Pruchniewicz

Dodaj komentarz

Instagram