Czyste powietrze w domu – oczyszczacz Samsung AX32BG3100GGEU
Zimą stan powietrza zdecydowanie pogarsza się, a smog stał się poważnym problemem. Pod koniec listopada 2022 r. w pierwszej dziesiątce rankingu iqair.com, który bada jakość powietrza na świecie, znalazły się aż trzy polskie miasta: Kraków, Warszawa i Wrocław! Czy w takim razie jest osiągalne dla nas czyste powietrze w domu? Czy może on stać się przestrzenią wolną od smogu i zanieczyszczeń?
Zanieczyszczenia powstające w wyniku działalności człowieka oraz pogody i uwarunkowania terenu powodują, że zimową porą również powietrze w naszych domach jest zdecydowanie gorsze niż latem. Najwyższy czas zainwestować w dobry oczyszczacz powietrza. Dobry, czyli jaki?
Na rynku dostępnych jest bardzo dużo różnorodnych urządzeń służących do oczyszczania powietrza w mieszkaniu. Ich rozpiętość cenowa jest bardzo duża, różnią się też jakością. Wybór dobrej jakości oczyszczacza nie jest oczywisty. Nie każdy z nich zapewni czyste powietrze w domu.
Wysokiej jakości urządzenie zagwarantuje, że powietrze w naszym domu będzie czystsze i zdrowsze. Różnicę w samopoczuciu odczujemy praktycznie od razu. Tak właśnie było w przypadku testowanego przeze mnie urządzenia marki Samsung.
Oczyszczacz Samsung AX32BG3100GGEU
Testowany przeze mnie oczyszczacz powietrza to model AX32BG3100GGEU. Spośród innych tego typu urządzeń wyróżnia go efektowny, minimalistyczny, przypominający sześcian kształt. Ma zaokrąglone rogi i falisty wzór na obudowie, który doskonale integruje się z nowoczesnymi wnętrzami. Nie zabiera dużo miejsca, dzięki czemu może pracować niemal w dowolnej lokalizacji. wygląd. Idealnie wpasowuje się także do potrzeb małego mieszkania. Ma 349 mm długości i 236 mm szerokości. Jego wysokość to 499 mm. Waży 6,9 kg. Maksymalna wielkość pomieszczenia, w którym może pracować to 41 mkw.
Trzystopniowa filtracja powietrza
Czy dzięki temu urządzeniu będzie czyste powietrze w domu? Zajrzyjmy do jego środka. Model ten ma trzystopniową filtrację. Filtr wstępny wychwytuje duże cząsteczki np. kurzu. Następnie jest filtr dezodoryzujący, który składa się z węgla aktywnego umieszczonego w komorach przypominających plaster miodu. Zadaniem tego filtra jest eliminacja nieprzyjemnych zapachów w tym dymu nikotynowego oraz szkodliwych gazów w tym formaldehydów. Z kolei filtr HEPA usuwa do 99,97 % najdrobniejszych cząsteczek pyłu, alergeny, roztocza, a także zarodniki grzybów oraz bakterie.
Prosta obsługa
Obsługa tego oczyszczacza powietrza jest banalnie prosta. Wystarczy wcisnąć przycisk startu i urządzenie już działa. Urządzenie wyposażone jest 4-kolorowy wyświetlacz jakości powietrza za pomocą skali barw. Kontrolka jakości powietrza pozwala momentalnie ocenić stan czystości powietrza.
Za pomocą aplikacji SmartThings, można również sterować nim zdalnie z dowolnego miejsca i o dowolnym czasie. Daje ona również możliwość zaprogramowania czasu jego pracy lub włączenia timera, co pozwoli oszczędzić energię.
Tryb pracy tego oczyszczacza można dostosować do własnych potrzeb. Ma tryb Auto oraz tryb nocny.
Tryb auto kontroluje poziom zanieczyszczenie w sposób ciągły. Sam dobiera jedną z 3 dostępnych szybkości pracy wentylatora (w zależności od zanieczyszczenia powietrza).
Włączając tryb nocny, urządzenie pracuje ciszej. Przepływ powietrza jest wolniejszy, a intensywność podświetlenia wyświetlacza jest słabsza. Dzięki temu oczyszczacz nie zakłóca snu.
Podsumowanie
Bardzo podoba nam się ten model. Jest atrakcyjny wizualnie, nie zajmuje dużo miejsca i co najważniejsze, skutecznie oczyszcza powietrze w pomieszczeniu. Jego lepsza jakość jest wyczuwalna. Zauważyłam również, że po 2 tygodniach pracy tego urządzenia, na meblach zaczęło się osadzać mniej kurzu. Jest cichy, choć gdy powietrze w pokoju uległo pewnemu zanieczyszczeniu np. podczas smażenia w kuchni, wentylator momentalnie zaczął szybciej i głośniej pracować.
Bardzo odpowiada mi możliwość włączenia trybu nocnego. Wtedy pracuje naprawdę cicho. Ten model zdecydowanie zadba o czyste powietrze w domu.
Więcej informacji na temat tego urządzenia znajdziecie na: www.samsung.pl
Tekst i zdjęcia M. Ćwikła