Odkurzacz bezprzewodowy Bespoke Jet
Odkurzanie mieszkania, a zwłaszcza dywanów, jest zajęciem dość męczącym i obciążającym kręgosłup. W jaki sposób je usprawnić i ułatwić? Czy warto zainwestować w odkurzacz bezprzewodowy?
Muszę przyznać, że odkurzanie nie należy do moich ulubionych czynności. Jest to dość ciężka praca, po której boli mnie kręgosłup. Poza tym standardowe, przewodowe odkurzacze trzeba przenosić lub przesuwać z pokoju do pokoju i bez przerwy przepinać kabel. W modelu który mam w domu, rączka nie jest zbyt długa i podczas pracy muszę się schylać.
Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem odkurzacza pionowego, dlatego chętnie przyjęłam propozycję przetestowania takiego produktu.
Bespoke Jet
Model, który testuję to odkurzacz bezprzewodowy Bespoke Jet complet extra marki Samsung. Jest w kolorze ciemnej butelkowej zieleni. Prezentuje się wręcz elegancko. Obudowa stacji wykonana jest z tworzywa sztucznego. Sama stacja jest dość ciężka i stoi stabilnie. Odkurzacz wyposażony jest w silnik o mocy 580 W. W zestawie są dwa akumulatory. Można więc pracować nim do 120 min. bez ładowania.
Sam odkurzacz ma wygodny uchwyt i teleskopową rurę, dzięki czemu można dopasować jego wysokość podczas wykonywanej pracy. Pojemnik na kurz jest przezroczysty. Widać ile mieści się już w nim odpadów. System filtracji jest tu wielowarstwowy. Usuwa do 99,9 % drobnego kurzu i alergenów. Zarówno filtry jak i pojemnik na kurz można odłączyć od odkurzacza i umyć pod bieżącą wodą.
Ten odkurzacz bezprzewodowy ma także prosty cyfrowy wyświetlacz LCD. Wystarczy spojrzeć, by sprawdzić poziom ssania i pozostały czas pracy baterii. Wyświetlacz pokazuje też ostrzeżenia o ew. problemach i proponuje możliwe rozwiązania.
Stacja czyszcząca All-in-One
Jest to zintegrowana z odkurzaczem stacja czyszcząca i ładująca. Automatycznie usuwa zawartość pojemnika na kurz do worka znajdującego się w stacji czyszczącej. Podczas tego procesu na zewnątrz nie wydostaje się żaden kurz. Wystarczy ustawić odkurzacz na stacji i nacisnąć przycisk widoczny na zdjęciu.
To urządzenie wielofunkcyjne
W zestawie jest kilka wymiennych końcówek, dzięki którym można odkurzyć praktycznie każdą powierzchnię: dywan, powierzchnie gładkie, różne szczeliny, książki, tkaniny… Są wykonane solidnie. Ich montaż jest prosty i szybki. Sama rura tego urządzenia również jest demontowalna i gdy chcemy usunąć kurz z miejsca położonego wysoko, wystarczy odpiąć rurę i zamontować samą końcówkę, np. szczotkę do kurzu czy szczelinówkę.
Odkurzacz bezprzewodowy Bespoke Jet wyposażono także w dodatkowy stojak, który służy do przechowywania wszystkich akcesoriów, w tym również dodatkowego akumulatora. Nic się nie zgubi, wszystko jest na miejscu. Można go przenieść wszędzie tam, gdzie jest akurat potrzebny.
Odkurzacz w pracy
Praca tym urządzeniem przebiega szybko, łatwo oraz skutecznie. Wystarczy wyciągnąć odkurzacz ze stacji, wcisnąć przycisk uruchamiający urządzenie i odkurzamy. Wygodnie nim również manewrować. Co ważne, bardzo dobrze odkurza dywany. W zależności od rodzaju podłoża i stopnia zabrudzenia, można zmieniać moc odkurzania. W tym celu należy nacisnąć przycisk „+”.
Podsumowanie
Nigdy do tej pory nie miałam jeszcze okazji używać odkurzacza bezprzewodowego. Bespoke Jet prezentuje się elegancko, wręcz designersko. Jest jednak dość duży. Sama stacja ma 85 cm wysokości i jest ciężka do przenoszenia, ale to również jego zaleta. Dzięki temu małe dziecko raczej nie przewróci tego sprzętu. Z kolei sam odkurzacz jest lekki. Jego korpus waży zaledwie 1,44 kg. Jest bardzo wygodny w pracy, łatwo nim manewrować i co ważne, pracuje bardzo dokładnie i skutecznie. Pracę ułatwiają dodane do zestawu różne końcówki, dzięki którym można odkurzyć w zasadzie każdą powierzchnię, nawet tę trudno dostępną, a teleskopowa rura umożliwia pracę na stojąco. Nie muszę się schylać podczas odkurzania i po skończonej pracy nie odczuwam bólu pleców. Bardzo odpowiada mi również to, że odkurzacz automatycznie usuwa zawartość pojemnika na kurz do worka znajdującego się w stacji czyszczącej.
Więcej informacji na temat tego produktu znajdziecie na www.samsung.com/pl
Tekst i zdjęcia M. Ćwikła